W czasach, gdy mielismy jeszcze milicje, a nie policje, pewien
milicjant przyniósl do domu wykrywacz klamstw, który na wypowiedziane klamstwo
reagowal dzwiekiem "Piiii!". W pewnym momencie do domu wbiega synek i mówi:
- Dostalem dzisiaj piatke z matematyki!
- Piiii! - reaguje wykrywacz. - No i czego klamiesz szczeniaku! - krzyczy
oburzona matka - Ja dostawalam w szkole same piatki.
- Piiii!
- No niech bedzie - czwórki.
- Piiii!
- No dobra - trójki.
- Piiii!
- No cicho już, przynosilam same dwóje - odpowiada zrezygnowna matka.
A na to wyrywa sie ojciec:
- A jak ja chodzilem do szkoly....
- Piiii!
Dodał(a): Maciej
Idzie sobie policjant i spotyka swojego kolege, który kopie dól.
- Co robisz ?
- Kopie dolek, bo potrzebne mi zdjecie od pasa.
Po pewnym czasie wraca i widzi, że tamten wykopal 5 dolków.
- Po co ci aż piec dolków ?
- Bo potrzebuje 5 zdjec.
Dodał(a): Rudy
Zona wysyla meza - policjanta do sklepu po zapalki:
- Tylko kup dobre zapalki, żeby sie dobrze palily - dodaje.
Po kwadransie policjant wraca, kladzie pudeko na stole i mówi zadowolony:
- Bardzo dobre zapalki. Wypróbowalem w sklepie. Wszystkie sie palilo.
Dodał(a): Tomek
1
2
3
4
5
|